Kuchnia nie całkiem skończona.
Na roboczo ale już się klaruje. W domku już zaczyna być po domowemu chociaż bez kuchni. Meble są i sprzety AGD tylko nie podłączone, kuchnia nie nadaje się do pracy. Mam nadzieję, że w tym tygodniu zrobimy kupę roboty. Mam swój wkład:), maluje drzwi i futryny. Pokaże na gotowo, bo teraz nie wyglądają atrakcyjnie.
W łazience już jest wszystko co trzeba tylko jeszcze nie tak jak ma być. Z czasem sobie urządzimy. Brakuje szafki, wieszaczków i takich tam detalików.
I pomalowana moja sypialnia:).
Od bardzo dawna czekałam na tą chwilę...... mam fugi w łazience
Łoł! łoł! łoł! może uda się niedługo wprowadzić?
Terminów już miałam tyle podanych, że nie zliczę. Już nigdy nie podam następnego terminu, bo to dobry kawał ostatnio.
Trochę się fachowiec ociąga!!!!
Jest świetny, bardzo dokładny i kompetentny we wszystkim co robi ale niestety oszukał mnie na czas. W tym samym czasie prowadzi inną robotę. Do mnie przyjeżdża późno i już jest zmęczony więc mało robi.
Mam już co prawda poskręcane meble do kuchni ale jest bałagan i nie widać zamierzonego efektu.
Mam nadzieje, ze to już kwestia kilku dni.
Moja córka zrobiła kilka ładnych zdjęć swojego pokoiku i kominka:).
Ja mam jakiś zwykły aparat i zdjęcia są raczej kiepskie, jej aparat robi ładniejsze. Mogę pokazać prawdziwy klimat i urok naszego wnętrza.
To nie jest sztucznie podświetlone. Słoneczko taki piekny dało efekt.